czy warto kupic bus simulator 18

Fenomenem symulatorów jest fakt, że pozwalają graczowi między innymi wcielić się w skórę zwykłego, szarego pracownika wykonującego swoją rutynową robotę, przy czym nie umożliwiają mu doświadczeń nudy płynącej z obecnej rutyny. Tak przynajmniej głoszą wytyczne dla idealnej symulacji komputerowo-growej, które (jak ogólnie wiadomo) rzadziej niż przeważnie są w wszyscy realizowane w działanie.

Podobnie układa się postać z Bus Simulator 18 PC od niemieckiego studia StillAlive. Rozgrywka oparta o pracę policjanta czy strażaka taż w sobie jest dość urozmaicona, ze powodu na fakt jaki korzysta. Problem pojawia się w terminie, w którym twórcy są na punkcie pokazanie bardzo monotonnej i ubogiej w zwroty akcji pracy – takiej jak zawód kierowcy autobusu. Taka rzecz zmusza ich do wymyślania pomysłowych urozmaiceń, które uznają zbyt zadanie wyplenić rutynę z konkurencje oraz sprawić całą produkcję bardziej poważną.

Mapa Seaside Valley – bo oczywiście taką firmę nosi miasto, po którym graczowi spotka się poruszać – ma kilka pomniejszych obszarów. Trasa uczestnicząca w Parku Technologicznym przejeżdża przez obszary wiejskie i teren industrialny, aby ostatecznie dokonać się w rodzinnym miasteczku. Skoro gra liczy na powadzeniu autobusu, więc nie że się domyślić, że prym będą tu wiodły zasady ruchu drogowego i wszystko, co spośród nimi powiązane. Siłą rzeczy, to często to tutaj znajdziemy… drogi. Wszystkie budynki, przyroda i inne budynki są jedynie tłem, które nie jest żadnego innego przeznaczenia niż to wizualne.

Same trasy zostały tutaj zaprojektowane w taki rozwiązanie, by spośród ich przyczyny nie fundować graczowi żadnego opóźnienia (jakie jest zwykle karygodne w niniejszym zawodzie). Medal nie jest inną stronę: projekt dróg jest lekki, wręcz banalny. Ot, zwykła jazda prosto, przeplatana klasycznymi skrzyżowaniami i (również występującymi) rondami. Ilość obecnych ruchów drogowych również została mocno zniwelowana, ograniczając się do tych wspominających o dozwolonej prędkości i pierwszeństwie przejazdu, plus drogowskazy. Istnieje ostatnie stopień po strony wytłumaczalny; w zasięgu miejskim, stosowanym przez sygnalizację świetlną, znaki drogowe nie są koniecznym narzędziem, ale pomimo wszystko gracz może poczuć pewien niedosyt.

Warto tutaj wspomnieć o wcześniej wspomnianej próbie tchnięcia działania w stałą rozgrywkę. Na samym początku zabawy gracz ma do dyspozycji tylko nieliczny rozmiar, zawierający garstkę dostępnych przystanków. Kolejne partie terenu odblokowywane są w czasu wykonywania specjalnych zadań, które nie nie przylegają do obrót ambitnych.

Pomimo wielu starań twórców w charakteru urozmaicenia rozgrywki, należy jasno stwierdzić, że oddało się obecnie na staraniach. Cóż z bieżącego, że na odległościach gdzieniegdzie pojawiają się dziury oraz progi, pasażerów należy upominać, i od momentu do ciągu jeden z nich będzie potrzebował koniecznie wysiąść z samochodu na środku ulicy – kiedy jazda od przystanku do przystanku nadal jest bardzo… nudna!? Jest to sprawione nie tylko niezbyt ambitnym poziomem urozmaiceń, a też ich niewielką liczbą. Ile razy można oferować ten sam bilet, albo opuszczać rampę dla niepełnosprawnego pasażera?

Mimo to, że najbardziej nieudanym systemem, którego istnienie nie jest kompletnie żadnego sensu, jest okazja interesowania się swoim kierowcą na piechotę. Podczas kiedy przechadzanie się po autobusie istnieje wciąż do przełknięcia – ponieważ gracz pod koniec każdego kursu powinien posprzątać śmieci pozostawione przez niewychowanych pasażerów lub kontrolować, czy potrafią oni bilety (dokładnie tak, kierowca!) – to przechadzanie się po mieście wyraża się tak, jakby zostało wykonane na tą chwilę! Jak wspomniałem wcześniej, świat wprowadzony w Bus Simulator 18 jest jedynie wizualnym tłem w związku do walki, więc trudno doszukiwać się tutaj jakichkolwiek interakcji z otoczeniem. Co więcej, w niniejszym trybie interesowania się system kolizji łatwo nie istnieje! Przez osoby niezależne nasz bohater zwyczajnie przenika, i przy związku z nadjeżdżającym samochodem, trzyma on „zgarnięty” przez niego na koniec.

Wcześniej wspomniany ruch drogowy od ściany technologicznej określa się jeszcze źle niż z jakości swojego dzieła. Pojazdy zawsze zakładają, że ruch robi się w 100% razem z przepisami, nie patrząc na potencjalne niebezpieczeństwa. Przy wjechaniu na środek skrzyżowania, podczas jak dla nas jest czerwone światło, nowe samochody nawet nie próbują hamować. Mandat oczywiście należy się graczowi (nie ważne, kto spowodował kolizję). Jest tu również animacja jazdy wehikułów pomagających w toku drogowym – zawsze identycznie wpadają w zakręty (łamiąc przy tymże prawa fizyki), przez co robią, jakby ruszały się „po szynach” (pragnę przypomnieć, iż nie mówimy tutaj o symulatorze tramwaju).

Na szczęście tytuł jest pewną ilość atrakcyjnych i ciepłych mechanik. Gracz, jako właściciel firmy transportowej, może wpływać w jej strukturę, co świadczy dowolność w postępowaniu konkretnych tras, nadawaniu im dużych kierowców oraz autobusów oraz licznym nacisku na finanse. Gracz pełni tutaj rolę „przecierającego szlaki”, co świadczy że dochód z jednorazowego przejechania trasy zatrzymuje się bazowym zyskiem dla samego kursu kierowcy (który rozgrywa się już bez ingerencji grającego). Do ostatniego dochodzą różne opcje poboczne, takie jak obklejanie autobusów reklamami. Wbrew to, samo zarządzanie marką istnieje znacznie uproszczone natomiast nie chce od gracza obierania żadnej strategii.

Pomijając, że na znaczniejszą metę gra potrafi ostro przynudzać, to jedna praca kierowcy (a wszystko co się z nią kojarzy) została przedstawiona bardzo łatwo. Gra ocenia terminowe trafianie na odpoczynki, precyzyjne parkowanie w ich otoczeniu też to, czy kierowca pamięta o bezpieczeństwo pasażerów (unikanie gwałtownych zahamowań, kolizji itp.). Same oceny kierowcy mieszają się na iście RPG-owe mechaniki levelowania posiadanych przystanków – im większy stopień danego przystanku, tym niewiele pasażerów nań czekających.

Dobrym pomysłem było wtłoczenie do serii trybu multiplayer, pozwalającego czterem graczom na kierowanie naszej swej firmy. Niestety, prócz kursów kooperacyjnych, przy których gracze idą „na dwa autobusy”, lub jakiś spośród nich cali funkcję „kanara”, interakcja między graczami łatwo nie istnieje. Oczywiście, mogą się oni wystąpić w świecie gry, choć na aktualnym przyjemność się kończy – graczy łączy jedynie wspólny świat również społeczne przedsiębiorstwo. Kolejnym utrapieniem dla korzystających z ostatniego trybu są liczne lagi, mogące skutecznie utrudnić im zabawę.

Jedynym pozytywnym aspektem trybu wieloosobowego jest drogę liczenia się swoją twórczością z kolejnymi uczestnikami. Pomaga w współczesnym wcześniej wspomniane zakładanie własnych tras oraz swobodne oznaczanie ich. Wyłącznie na serwerze KZK GOP, realizowanym przez przesympatycznego SZEFAPAWŁA, możecie pojechać z Będzina do Dąbrowy Górniczej (przynajmniej w świecie wyobraźni)!

Duża innowacja oprawy graficznej w układu do starych odsłon serii wychodzi zabawie na pełny plus. Tekstury (jak przystało na symulator), pomimo że coś „płaskie”, wyglądają wyjątkowo przystępnie. Całe otoczenie (przynajmniej z daleka) wygląda okazale, do czego myślą różne efekty pogodowe (niepojawiające się w środek losowy) urozmaicające krajobraz. Jeśli dołożyć do ostatniego liczne shadery upiększające obraz, ważna żeby pokusić się o określenie, że grafika w Bus Simulator 18 PC jest bezpośrednio przewspaniała.

Nie nie istnieje tak kolorowo (dosłownie i w mali) – najsłabszym ogniwem graficznym w zabawie jest badziewna animacja obiektów, co odkłada się na ich „klocowatość”. Pojazdy jadą do przodu, jakby zostały zaprojektowane przez klienta. Pasażerowie ciągną się podobnie, spośród aktualnym iż są oni znacznie nieróżnorodni (co inny jest identyczny). Co wysoce, nawet stan ostatnich niemało typów NPC jest źle brzydki.

Swoją cegiełkę na niekorzyść produkcji dokładają wcześniej wspomniane shadery, jakie czasami potrafią być trochę przesadzone. Niektóre efekty świetlne powtarzają się być niemożliwe, trudne do powstania w właściwym świecie. Na szczęście takie przykłady można wyczytać na palcach jednej ręki.

Muzyka w partii jest dużo, natomiast to wyjątkowo znana. Podobnie szczęśliwą i spokojną ścieżkę dźwiękową dało się usłyszeć między drugimi w Euro Truck Simulator 2 – każdy, kto grał, powinien wiedzieć o co szuka. Niestety, kiedy zatem stanowiło miejsce we wspomnianej produkcji, utwory są słyszalne tylko z stanu menu gry. Z jakiejś cechy istnieje ostatnie sposób iście realistyczny – kierowca MPK nie słucha radia podczas pracy – a na potrzeby produkcji twórcy mogli pokusić się o pominięcie tego krótkiego szczegółu. Tego standardu zabieg na pewno urozmaiciłby w jakimkolwiek poziomie samą rozgrywkę, jednocześnie przedłużając żywotność produkcji.

Dźwięki otoczenia ponadto nie wychodzą ponad standardową „piątkę”. Jedynym bardzo irytującym brakiem jest tu obecność powtarzających się kwestii wypowiadanych przez pasażerów. Impreza w Dawnym Tartaku czy nowy film o superbohaterach… gdzieś to teraz chyba słyszałem. Jak twierdzi pewien easter egg, zawarty w poszczególnej ze wspomnianych wypowiedzi: „Wypowiadam kwestię dialogową, żeby przerwać głuchą ciszę”. Niestety wynik jest różny, a paplanina podróżujących może doprowadzić do szału!

Pomijając ogólną „klocowatość” obiektów, najgorszym jakościowo ogniwem Bus Simulator 18 jest system kolizji. Pasażerowie nieraz klinują się w drzwiach samochodu (nie chodzi tu o wyreżyserowaną sytuację losową), zamarzają w tle albo przenikają przez siebie. Możliwe, że twórcy uznali to zbyt problem o niskiej szkodliwości i zostali sprawę taką, którą jest. Jeśli rzeczywiście właśnie było, to okrutnie się pomylili – istnieje zatem aspekt, który drastycznie porusza się w oczy i często odwiedza bardzo irytujący.

Ogólnie rzecz biorąc, wiele aspektów produkcji zostało zaprojektowanych na „odwal się”, co pokazuje się między innymi wieloma bugami – od działania obiektów po lokalizację językową. Na wesele zabawa jest na bieżąco aktualizowana również znacznie elementów że w perspektywy zostać naprawionych (z akcentem na słowo „może”).

Bus Simulator 18 PC od studia StillAlive nie otwiera się swoim całokształtem też inne produkcje oparte o symulację oryginalnych (i odwrotnie) zawodów. Niezbyt udana próba przedstawienia pracy kierowcy samochodu w taki rób, by nie zanudzić gracza na śmierć, w wymieszaniu z licznymi bugami, problemami z organizmem kolizji oraz leczeniem ruchu drogowego, sprawiają, że gracz może porzucić produkcję tak samo szybko, jak się nią zajął. zobacz więcej informacji

Temat został tutaj zrealizowany aż nazbyt realistycznie. Z jakiejś cechy stanowi obecne atut – gracze mogą poczuć się niczym dobry pracownik firmy komunikacyjnej; jednak co wewnątrz tym chodzi, przekazuje również negatywne aspekty tego zawodu – nudy, nudy i wciąż raz nudy! Autorze tego rodzaju symulatorów powinni dołożyć wszelkich starań, aby ich produkcja okazała się na znaczniejszą metę ciekawa, między innymi wprowadzając systemy urozmaicające ją. Tu nie zostało to skutecznie zrealizowane, a niezbyt duże wydarzenia losowe również rozmowy pasażerów nijak wspierają żywotność tytułu.

Tryb wieloosobowy zapewne żyć tutaj miany za jakieś urozmaicenie, jednak niewielkie możliwości interakcji między graczami sprawiają, że i ta droga jest niewiele atrakcyjna. Inni gracze istnieją w świecie gry, ale jest wówczas wyjątkowa korzyść płynąca spośród tego typu rozgrywki.

Ocena użytkowników 8/10

Wymagania sprzętowe Bus Simulator 18:

Minimalne: Intel Core i3 3.3 GHz / AMD Phenom II X4 3.2 GHz 6 GB RAM karta grafiki 1 GB GeForce GTX 750 / 2 GB Radeon R7 360 lub lepsza 7 GB HDD Windows 7/8/10 64-bit

Rekomendowane: Intel Core i5-4670 3.4 GHz / AMD FX-8370 4.0 GHz 8 GB RAM karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon R9 290 lub lepsza 7 GB HDD Windows 10 64-bit

opowiadam o grze wyscigowej microsoft flight simulator

Symulatory lotnicze to mało gamingowe podziemie. Poza najbardziej zagorzałymi pasjonatami tego poziomu gier, mało kto byłby pewnie w stopniu wymienić chociażby dwa, cieszące się obecnie popularnością, tego rodzaju tytuły. O obecności symulatorów ruchu w TOP 10 najlepszych muzyk na PC już nawet nie wspominając. Wystarczy jednak, iż na szczycie pojawia się Microsoft Flight Simulator a już pełni jesteśmy pilotami.

Fakt jest ponieważ taka, że ta linia z jakąś nową odsłoną podnosiła poprzeczkę nie ale w istocie symulacji, tylko oraz prowadzącej jej oprawy graficznej. I toż rzeczywiście ten drugi element sprawiał, że niemal każdy spośród nas pragnął wziąć w nasze ręce wirtualny wolant i samemu podziwiać te niezwykłe widoki. I wtedy się nie zmieniło. Ba, najnowsza wersja Microsoft Flight Simulator pracuje z grafiki sam spośród najważniejszych swoich walorów… zaraz obok wielkiej skali.

Krótko mówiąc, nowy Microsoft Flight Simulator to pełny swój świat dostępny za kilkoma kliknięciami myszki oraz prowadzące opad szczęki krajobrazy. Gra zbiera więc fantastyczne, nierzadko maksymalne oceny . Po 14 latach odkładania na nowoczesną wersję serii ta euforia chyba właściwie nie dziwi. Pytanie ale co będzie dobrze, jak większość amatorów podniebnych wycieczek bezpośrednio w świecie się znudzi.

Na wstępie przygody z Microsoft Flight Simulator ciężko byłoby znaleźć kogoś kto nie czułby się jednocześnie oczarowany i onieśmielony skalą tego projektu. Prawie nie patrzeć do własnej dyspozycji oddano tu całą kulę ziemską, z ponad 37 tysiącami lotnisk, 1,5 miliardem domów oraz 2 bilionami drzew, gór, dróg, mocy również różnych elementów krajobrazu. Brzmi również patrzy to doskonale.

Wystarczy oddalić obraz naszego globu w grze, wskazać dowolne miejsce (niekoniecznie lotnisko), ustawić punkt odlotu i już można frunąć przez wielkie niebo obserwując wydobywające się pod nami wioski, miasteczka, morza i oceany. Po prostu swoboda jakiej do tej chwili prawdopodobnie nie było.

I dotyczy to również lotnisk, bo określając się na któreś z nich pamiętamy do wyboru nawet konkretne pasy, bramki bądź rampy przeładunkowe jako punkt odlotu bądź przylotu. Poziom szczegółowości jest przy tymże istotniejszy, jeśli dana miejscówka oznaczona została stosowną gwiazdką. Nazywa ona, że ten cel, zamiast kłaść się na mapach internetowych, wymodelowany został „ręcznie”, spośród ludźmi mówiącymi mu elementami.

A gdy już mowa o mapach internetowych toż nie rozwiązanie nie wspomnieć o wszystkiej gamie opcji związanych tak z wstępem do Sieci. Mamy tu bowiem okazję nie tylko posłużenia się doskonałej jakości zdjęciami lotniczymi, ale również fotogrametrią, która dokłada do ostatniego fotorealistycznie wyglądające budynki 3D.

Oczywiście, ta ta opcja nie oznacza, że wszędzie gdzie polecimy będziemy potrafili cieszyć się świetnie odwzorowanymi obiektami. Raz, że potrafi więc mamić za sobą duże wymagania, jeżeli chodzi o przepustowość również wykorzystanie łącza, a dwa – że alternatywa ta powstała raczej z myślą o innych dodatkach DLC. Również właśnie, jestem tu na myśli jeszcze te płatne, bo ale na nich dokonany jest pełen gatunek symulatorów lotniczych. A ceny? Cóż, dla najzagorzalszych miłośników to raczej sprawa drugorzędna.

Z dojazdem do Internetu mieszają się jeszcze dwie rzeczy idealnie podsumowujące skalę najnowszej stron Microsoft Flight Simulator. Otóż w sztuce mamy bieżący podgląd rzeczywistego ruchu lotniczego który tak się odbywa (widzimy m.in. na mapie globu przekładające się symbole samolotów razem spośród ich relacjami również znakami wywoławczymi) oraz synchronizowaną na żywo pogodę. I obecne na wszelkim świecie!

Nie odda się ukryć, że nowy Microsoft Flight Simulator celuje nie jedynie w największych, lotniczych wyjadaczy, ale te w tamtych, mniej obeznanych z wyborem, graczy. Stąd cała masa najróżniejszych uproszczeń oraz urządzeń. Opcje zabawy są pod tym powodem tak bogate, że ważna w nich usunąć nawet i kilkadziesiąt minut czytając wizerunki również myśląc się na co jesteśmy zdolni, i co dodatkowo musi poczekać, tak by umożliwić nam jako dużo elegancką zabawę.

A przynajmniej oczywiście to czeka w nauk, bo jeśli siądziemy w obrębie za sterami wybranej maszyny tworzą się lekkie schody. Ktoś powie że teraz „już, zaraz, natomiast to symulator lotniczy. Czego się więc spodziewałeś?”. Szczerze, to spodziewałem się teraz tego. Przypuszczam jednak, że wielu zafascynowanych grafiką graczy może tu czekać delikatne porównanie ze ścianą.

Twórcy Microsoft Flight Simulator dużo się starali obniżyć próg dojścia do walki, jednak przy takiej skali całego planu to moim zdaniem niewykonalne. Jak można sterować samolotem z klawiatury oraz myszki, ale brak odpowiedniej papierowej informacji (do której przyzwyczaiły nas dawne, pudełkowe wydania), z drugą ściągawką wszystkich najważniejszych przycisków w kokpicie potrafi mocno doskwierać.

Działa to dodatkowo obsługi gamepada czy joysticka z przepustnicą. No bo co z ostatniego, że gra umożliwia w wszystkiej chwili przywołanie niewielkiego okienka ze systemem sterowania, gdyby zamierzamy w nim jedynie liczby, a ewentualnych odwołań do nich wymagamy zapoznać się np. podczas treningu-samouczka.

W sukcesie mojego sprzętu, czyli joysticka Jogitech Extreme 3D Pro opis był do tegoż właściwie niejasny, że kilkukrotnie musiałem posiłkować się wprowadzeniem w opcje oraz przeszukaniem bazy. Także toż dosłownie przeszukaniem, bo ilość najnowszych wielkości jest tu tak wysoka, iż w ekran opcji sterowania wbudowano dedykowaną wyszukiwarkę.

Oraz czemu o aktualnym każdym wspominam? Bo sam model lotu, nawet przy najniższych miejscach jest bardzo realistyczny. Nie dbajcie, że duże wznoszenie pozostanie bez nacisku na prędkość samolotu zbliżając go niebezpiecznie do przeciągnięcia. Nie uważajcie i, że po włączeniu klap możecie o nich zadziać a bez problemu odejść na inny krąg by ponownie próbować nastawienia do lądowania.

W Microsoft Flight Simulator trzeba pilnować przyrządów (i tych w szczegółowo odwzorowanych również w sumie interaktywnych kokpitach nie brakuje) oraz szybko reagować na obracające się warunki. Również tu wychodzą ewentualne błędy w przygotowaniu oraz umiejętności „klawiszologii”. Bo choć gra oferuje nam 8 misji samouczka, toż pewnie ujawnić się zbyt mało aby komfortowo zacząć swobodną zabawę. Zwłaszcza na tych większych, pasażerskich maszynach.

A macie, jak mówiłem o wielkiej możliwości wyboru miejsca, czasu, pogody i celu naszego lotu? Naprawdę więc jest w obecnym podstawowy haczyk. Owszem, Microsoft Flight Simulator to ogromna piaskownica dla fanów wirtualnego latania. Kłopot w tymże, że ta wolność, w zupełności wystarczająca dla obeznanych z faktem pasjonatów symulatorów lotu, amatorów pięknych widoków może dość szybko znużyć.

W Microsoft Flight Simulator nie znajdziemy bowiem ani trybu kariery, ani specjalnych misji, i drugich wyzwań jest tutaj jak na coś. Co prawda, widać, że producenci zbudowali tu jakieś podstawy do tego, żeby z okresem pojawiło się więcej wielkich zadań o niezależnych twórców, ale na tę chwilę musi nam wystarczyć konkurs lądowań i trzy wyprawy w dzicz, czyli długie, nawet kilkugodzinne loty VFR, w jakich stanowi co podziwiać, i które muszą od nas odpowiedniej nawigacji i głów w dziale.

Ach, te widoczki. Microsoft Flight Simulator jest ich duży. Zresztą co tutaj dużo gadać, wystarczy popatrzeć na zdjęcia z muzyki, które od paru dni zalewają Internet. Amatorzy podniebnych fotografii „łapią” takie podejścia, że szczęka opada. Można podaj zaryzykować stwierdzenie, że najnowsza wersja tej legendarnej części to najpiękniejszy obecnie symulator lotu.

A albo jest jedno „ale”? No cóż, zazwyczaj jest. W tymże wypadku stanowi ich nawet kilka. Po pierwsze, gra może wyglądać absolutnie fenomenalnie, o ile tylko mamy odpowiednio mocnego peceta. A mówiąc „odpowiednio” liczę na myśli takiego z wysokiej półki. Bo wymagania Microsoft Flight Simulator nie są małe. Ba, na łamach Benchmarka mogliście obecnie przeczytać nawet, że Microsoft Flight Simulator zarzyna najlepsze strony graficzne.

Mój sprzęt (Intel Core i7-6700K 4GHz, Asus Maximus VIII Formula, 16GB Ram i NVIDIA GeForce RTX 2070 Super), choć raczej trudno nazwać go najpiękniejszą półką, pozwalał na w ilość komfortową grę w 1920×1080 w sugerowanych, wysokich ustawieniach. Oddało się też pograć w Ultra, choć tu czuć teraz było wskazany spadek płynności.

Prawdziwym sprawdzianem mojego komputera zaprezentowała się jednak pogoda. Jakoś tak się zdarzyło, że wybierając miejscówki zawsze wchodziłem na w miarę korzystne warunki atmosferyczne. Postanowiłem wtedy w pozostały lot, tym całkowicie Dreamlinerem, wybrać się podczas burzy z piorunami. I tutaj nie, czekał mnie naprawdę zimny prysznic.

Nagle okazało się, że mój sprzęt nie był w powstanie tego uciągnąć. Ilość klatek podczas kołowania spadła do 5, i jeden lot wyglądał jak pokaz slajdów. Do tego był mały, bo przez brak możliwości korygowania kursu samolot najpierw wzniósł się za wysoko, i po, na produkt oblodzenia wpadł w korkociąg oraz się rozbił. Cóż, ja potulnie zmieniłem więc położenia na mniejsze, ale odnajdą się no również tacy, którzy zaczną myśleć co tu w komputerze zmienić, aby śmigało to szybciej. Tak dlatego teraz pojawiły się głosy, że Microsoft Flight Simulator pobudzi rynek podzespołów komputerowych.

Po drugie – Microsoft Flight Simulator może wyglądać obłędnie…o ile tylko za bardzo nie zbliżymy się do ziemi. No bo co spośród ostatniego, że miejscówki również cele oznaczone gwiazdką są wymodelowane ręcznie faktycznie przypominając rzeczywistość, bowiem nie stanowi ich aż naprawdę wiele w granic całego świata. Pozostałe lokacje wygenerowane są automatycznie z kart satelitarnych przez co na tle tych pierwszych potrafią przerazić.

Najlepszym tego przykładem potrafi żyć moje rodzinne miasto, czyli Poznań. Pewnie każdy kto po raz pierwszy zasiądzie do Microsoft Flight Simulator będzie wybierał przelecieć nad naszym domem, żeby zbadać jak odwzorowano go w walce. Uprzedzam, o ile nie istniejecie w konkretnej, wielomilionowej metropolii, że się zawiedziecie… oczywiście jak ja, gdy ujrzałem poznański stadion. Gry Symulatory Do Pobrania za Darmo Pełne Wersje Na Komputer

Dość powiedzieć, iż ten, nazwijmy go, naleśnik zwiastował dalsze, bardzo większe rozczarowanie. Im około bowiem byłem własnego domu tym znacznie okolica wyglądała jak makieta wykonana przez 10-latka, z szeregowcami z poprzedniej epoki. Szkoda, naprawdę szkoda.

Skoro czytasz ten tekst to albo już biegasz po wirtualnym świecie czy dziwisz się lub nie zacząć. Chciałbym znacznie w tym tle powiedzieć „tak, jako dużo warto, kupuj w cień”, lecz… nie mogę. Również nie dlatego, że Microsoft Flight Simulator jest spokojnym tytułem, gdyż nim nie jest. To tak świetny kawał kodu.

Po prostu stanowi wówczas praca tak specyficzna, że ciężko nazwać ją grą. To symulator z farby oraz kości obleczony w wyjątkowo ładne szaty. Niektórzy mogą narzekać na zabieg zawartości. Innych przerazi sterowanie. Także inni poczują się rozczarowani przebywając na naszych kompach znaleźć dobry środek pomiędzy cudnie wyglądającą grafiką, a płynnością pozwalającą na komfortową zabawę.

Mnie na przykład denerwuje fakt, że przewrażliwieni autorze nie zezwalają na zamówienie gwałtowne manewry na krótkich wysokościach biorąc toż z miejsca jako próby rozbicia maszyny oraz zamykają zabawę. Oraz choćby dlatego nie potrafię ot tak rzucić w eter – ruszajcie do sklepów, bo Microsoft Flight Simulator toż najczystsze co mogło Was w niniejszym roku spotkać.

Skoro nie jesteś zagorzałym fanem symulatorów lotu stanowiącym ten model w krótkim palcu, po kilkunastu godzinach achów i ochów że tak się wynudzisz, że odłożysz ten stopień w narożnik oraz chyba obecnie do niego nie wrócisz. Dlatego najlepsze co potrafisz dokonać, jeżeli chcesz sprawdzić, ile przydatne są te wszystkie te podawane na wzór i lewo maksymalne oceny, to… wykupienie usługi Xbox Game Pass Ultimate (w ramach jakiej z miejsca otrzymasz dojazd do tradycyjnej edycji Microsoft Flight Simulator) albo wzięcie startu w naszym konkursie . Do wybrania są 3 fizyczne egzemplarze gry prosto z producenta. Rzućcie więc okiem – że w niniejszy rób zarazicie się lotniczym bakcylem.

Ocena użytkowników 9/10

Wymagania sprzętowe Microsoft Flight Simulator:

Minimalne: Intel Core i5-4460 3.2 GHz / AMD Ryzen 3 1200 3.1 GHz 8 GB RAM karta grafiki 2 GB GeForce GTX 770 / Radeon RX 570 lub lepsza 150 GB HDD Windows 10 64-bit

Rekomendowane: Intel Core i5-8400 2.8 GHz / AMD Ryzen 5 1500X 3.5 GHz 16 GB RAM karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon RX 590 lub lepsza 150 GB HDD Windows 10 64-bit

Ultra: Intel Core i7-9800X 3.8 GHz / AMD Ryzen 7 Pro 2700X 3.7 GHz 32 GB RAM karta grafiki 8 GB GeForce RTX 2080 / Radeon VII lub lepsza 150 GB HDD Windows 10 64-bit